PP to nic innego jak działania na podstawie umowy między sprzedawcą jakichś produktów czy usług, a partnerem. Sprzedawca - pojęcia nie potrzeba tłumaczyć. A kim jest tu partner? Partnerem nazywamy kogoś, kto na danych warunkach będzie polecał produkty sprzedawcy i otrzymywał za to wynagrodzenie. Czyli w uproszczeniu działa to następująco: stając się uczestnikiem jakiegoś programu partnerskiego polecamy na własnej stronie WWW jakieś produkty i dostajemy wynagrodzenie.

Za co dostaje się pieniądze? Są trzy główne źródła, z których możemy czerpać dochód:
 

No dobra - pewnie powstanie pytanie dlaczego sprzedawcy chcieliby płacić właścicielom serwisów WWW za klikanie w reklamy, wypełnianie ankiet czy dzielić się swoim zyskiem ze sprzedaży produktów. Odpowiedź jest bardzo prosta - nie inwestują dużych pieniędzy w reklamę i marketing - to spoczywa na barkach partnera - im więcej partner chce zarobić, tym skuteczniej musi promować polecane produkty. A dzielenie się zarobkiem ze sprzedaży produktu? To też proste - lepiej oddać jakiś % swego zarobku, ale zarobić dzięki partnerowm, niż nie mając partnerów nie sprzedać produktu w ogóle. To tak w dużym uproszczeniu wygląda.

Co można zyskać poza gotówką z Programów Partnerskich? Niektóre z nich nie oferują pieniędzy. Jest klika programów, gdzie za polecanie klientów otrzymamy zamiast gotówki produkty oferowane przez sprzedawców. Na przykład dostęp do płatnych szkoleń.
Innym profitem, jaki z tego otrzyma partner prowadzący własną stronę WWW - wzbogacenie treści na tej stronie o produkty czy usługi związane z tematyką strony.

Na koniec pewnie to, na co wszyscy czekają - ile można w tym zarobić? Otóż jest tylko jedna cyfra, jaką można podać - to dolna granica, czyli 0 (zero) złotych. Bo górnej granicy nie ma - zarobić można wprost proporcjonalnie do działań, jakie podejmie partner w celu promowania produktów czy usług sprzedawcy. Motto jest proste i oczywiste - za darmo nikt nic nie da, a kto nic nie robi ten nic nie zarabia.